03 sierpnia 2015

Notka kipiąca seksem

Edukacja seksualna to poważna sprawa. Gdzie zacząć, żeby nie za wcześnie? Co mówić, żeby pozwolić zachować poczucie intymności, a jednocześnie uczulić na konieczność brania odpowiedzialności za własne wybory i przekazać rzetelną wiedzę medyczną?

Cały czas mamy w szkołach przypadki ciąż, bo młodzież myślała, że na stojąco to się nie da począć dziecka, albo, że pigułki bierze się tylko w dniu stosunku. Moja ulubiona para nie wiedziała, że seks wiąże się z ciążą. Ten płciowy analfabetyzm nie mija z wiekiem i potem "doświadczone" matki mówią koleżankom, że po porodzie pośladkowym nie trzeba się zabezpieczać przez cały rok! Nie bardzo wiem, czy jest to bardziej zabawne, czy przerażające.

Aż tu nagle zaświtała mi jutrzenka nadziei - spotkałam matkę, która dobrze nauczyła swoje dziecię rozsądku i odpowiedzialności. Owa niezwykła matka rzekła córce: dziecko, z ch... nie ma żartów! I wiecie, co? Zadziałało!

12 komentarzy:

  1. Mój Tata poszedł jeszcze dalej. nauczył mnie, by nie mieszać pracy z innymi sferami życia. "Gdzie się mieszka i pracuje tam się chujem nie wojuje!" - tego nie da się zapomnieć :)
    życiowo trzeba, po prostu...

    OdpowiedzUsuń
  2. oraz: przykre, że młodzież teraz, mając Internety i porno w zasięgu ręku, jest aż za bardzo obeznana w tym, jak a niezbyt dojrzała, by wiedzieć, kiedy i z kim. i jak słyszę o gimnazjalistach, którzy grają w "słoneczko", jest mi ich żal. człowiek w tym wieku skakał przez gumę, oni gumę już zakładają (lub - o zgrozo - nie!).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. sama skakałam w gumę. skakało się u ciebie w rzymskie i płockie? w życiu jest czas na skakanie w gumę i na zakładanie gumy. dobrze jest, jak się te rzeczy nie mylą.

      Usuń
  3. Już tylko rzymskie troszku kojarzę. A te drugie to chyba "polskie" były :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. u mnie 3 rodzaje były - rzymskie, płockie i jakieś jeszcze, których nazwy nie pamiętam.

      Usuń
  4. boszszsz... jak matka mogła tak walnąć swojemu dziecku z grubej rury?

    OdpowiedzUsuń
  5. Są te dzieci już wyszkolone. Gazetki czytane za wcześnie brawo girl... Jak zaczelam rozmowę z córką (lat 14) to powiedziała wszystko wiem
    Porozmawiaj co wiesz. Okazało się że jednak nie za dużo. Myślę że dużo rodziców nie rozmawia :-(

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. za moich czasów brawo girl edukowało aż za dobrze. coś się musiało popsuć!

      Usuń
    2. Jak "aż za dobrze"? Np. na głowie stać "po", żeby nie zajść w ciążę. To mi zostało w pamięci, bo wszyscy czytali listy, a mało kto już odpowiedzi Dr. Sommer'a.

      Usuń
    3. u nas była jakaś kasia od udzielania porad i ja czytałam porady. były naprawdę fachowe.

      Usuń