Zgadzam się, ale trudne sytuacje jak poważna choroba/wypadek/wojna mają jedną niezaprzeczalną zaletę - natychmiast porządkują priorytety. Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo mam w dupie teraz np co ktoś o mnie w pracy powie. Teraz ważne jest życie. Walka o zdrowie. Nie złoszczę się o drobiazgi. Bo nie mają znaczenia.
Lista priorytetów na medal! :-)
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę!
Usuńheh, ale czasem trudno znaleźć te właściwie priorytety ;)
OdpowiedzUsuńZgadzam się, ale trudne sytuacje jak poważna choroba/wypadek/wojna mają jedną niezaprzeczalną zaletę - natychmiast porządkują priorytety. Nawet nie masz pojęcia, jak bardzo mam w dupie teraz np co ktoś o mnie w pracy powie. Teraz ważne jest życie. Walka o zdrowie. Nie złoszczę się o drobiazgi. Bo nie mają znaczenia.
UsuńTak, trzęsienia ziemi uczą i łączą...
UsuńBtw Mistrzu, gdzie jest twój blog???
OdpowiedzUsuń