Trenowanie pewnych odruchów jest konieczne. Ja na przyklad wpoilam Borsukowi, zeby zlapane w szklanke smoki, eee znaczy pajaki, wyprowadzal POZA balkon, nie NA balkon. Niby niewiele, a róznica kolosalna i przyczyniajaca sie do wzrostu poczucia bezpieczenstwa w zwiazku ;)
Być wychowanym tylko przez mamę i po części babcię potem wychowując się z siostrą. Wszystkie te nauczycielki, przedszkolanki. I już od małego wiedziałem, że trzeba pochwalić nową sukienkę, broszkę, sweterek, nową fryzurę, czy fakt, że ktoś ładnie wygląda. Dziś przychodzi mi to tak naturalnie jak oddychanie. I potem sobie myślę, że nie dość, że robię dobrze komuś, to jeszcze robię sobie dobrze widząc radość w innych oczach.
:) miejcie fajny czas.
OdpowiedzUsuńDziękujemy, robimy co w naszej mocy w tej sprawie :)
UsuńWiewiór, widać, już wyćwiczony. ;-))
OdpowiedzUsuńŻebyś wiedziała! Trenujemy takie rzeczy :D
UsuńMądry Wiewiór! Drugi raz na wtopę w stylu różowych zajączków sobie nie pozwoli :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie jedną taką zaliczy...
UsuńT o i tak lepiej niż miałby w ogóle nie zauważyć i nie skomentować głośno .... lepiej poćwiczyć dzień wcześniej, żeby wtopy nie zaliczyć
OdpowiedzUsuńKiedyś jak się ufarbowałam na rudo, to krzyknął na mój widok: KAPRAL MARCHEWA! Musiałam go reedukować wtedy...
UsuńTrenowanie pewnych odruchów jest konieczne. Ja na przyklad wpoilam Borsukowi, zeby zlapane w szklanke smoki, eee znaczy pajaki, wyprowadzal POZA balkon, nie NA balkon. Niby niewiele, a róznica kolosalna i przyczyniajaca sie do wzrostu poczucia bezpieczenstwa w zwiazku ;)
OdpowiedzUsuńTo przecież oczywiste, że pająka się daje poza balkon. Najlepiej też poza ogródek. A najlepiej do innego miasta :D
UsuńMądry Lis wytrenował Wiewióra:) I mądry Wiewiór, że dał się wytrenować:)
OdpowiedzUsuńPowinni przyznawać nagrody Nobla w kategorii małżeństwo
UsuńByć wychowanym tylko przez mamę i po części babcię potem wychowując się z siostrą. Wszystkie te nauczycielki, przedszkolanki. I już od małego wiedziałem, że trzeba pochwalić nową sukienkę, broszkę, sweterek, nową fryzurę, czy fakt, że ktoś ładnie wygląda. Dziś przychodzi mi to tak naturalnie jak oddychanie. I potem sobie myślę, że nie dość, że robię dobrze komuś, to jeszcze robię sobie dobrze widząc radość w innych oczach.
OdpowiedzUsuńTrzeba Cię sklonować!
Usuń10 lat to dostatecznie dużo żeby uznać to za stanowczo za mało.
OdpowiedzUsuńBingo!
UsuńWiewiór, ryczę ze śmiechu! Sorry, Lis.
OdpowiedzUsuńPS: „Kapral Marchewa” :D :D :D
Na zdrowie
Usuń