Klęska upału. Zamiast zwiedzać, leżymy plackiem. W dobrym towarzystwie, ale jednak plackiem. Tylko Wiewiór ma siłę, żeby grać. Ja nawet nie mam siły myśleć i to jest chyba całkiem dobre rozwiązanie. Czasem dobrze jest wyłączyć myśli. Po prostu być. Tu i teraz. Nie do przodu, nie do tyłu, tylko dokładnie w tej minucie, którą pokazuje zegarek.
Mam podobnie. Jestem tu i teraz i jest mi tak gorąco, że nie jestem w stanie ani się denerwować, ani martwić...
OdpowiedzUsuńjak przeczytałam Twój komentarz to pomyślałam ze rzeczywiście tak jest. tu i teraz
Usuńchwilo trwaj, jak cudownie że jest weekend :)
upały mają swoje dobre strony, ale ja chyba jednak wolę czasem móc pomyśleć.
Usuńzdecydowanie! problemy się rozwiązuje. pogoda, która uniemożłiwia myślenie i uporządkowanie spraw, to żadne rozwiązanie, tylko wegetacja...
OdpowiedzUsuń