Młodzi narodowcy drą się w moim mieście, że wolą kotleta. Mam bardzo pozytywny stosunek do kotleta, ale żeby zaraz o tym krzyczeć na moście? Żeby race odpalać? Żeby ozdabiać to flagą państwową? Ciekawe co by na to powiedzieli Marszałek z Kasztanką...
Lubię patriotyzm nowoczesny. Taki, który polega na płaceniu podatków i dbaniu o swoją okolicę. Wybór polskich produktów, dbanie o środowisko, przestrzeganie prawa, troska o wspólną własność i szacunek dla innych - to jest dla mnie patriotyzm. Taką patriotką jestem. Mój kraj nie potrzebuje krzykaczy z zakrytymi twarzami tylko uczciwej pracy. A po uczciwej pracy może być kotlet.
Amen!
OdpowiedzUsuńw wersji dla niewierzących enter :)
UsuńIrytujesz mnie. Chętnie bym się pokłócił z Tobą, poawanturował, a Ty ciągle rozumujesz słusznie. Napisz choć raz coś idiotycznego, to mi ulży.
OdpowiedzUsuńhi hi... czy rozumuję słusznie, to nie wiem, ale staram się logicznie. z ciągiem przyczynowo-skutkowym, a pokłócić się możesz zawsze o gust, bo mamy przecież różne ;-)
Usuń#parser Marszałek z Kaszanką
OdpowiedzUsuńnie czepiaj się. metafora.
Usuń