Bo mnie tam nie było. Gdybym był, nie byłoby potrzeby niczego zmywać. Po prostu pożarłbym wszystko błyskawicznie zanim byście się opamiętali:))))))))))))))))))))))))))
Brzmisz, jak gość idealny. Lisy bardzo lubią gotować dla gości :D
Bo jestem. Niestety odbija się to na mojej, niestety nie tak idealnej już figurze:)
Ja robiłem wczoraj kisiel. W dwóch smakach i własnych proporcjach wody do proszku. Jeden był świetny do picia, a drugi do krojenia nożem. Zjadłem oba.
Popieram postawę :D
Bo mnie tam nie było. Gdybym był, nie byłoby potrzeby niczego zmywać. Po prostu pożarłbym wszystko błyskawicznie zanim byście się opamiętali:))))))))))))))))))))))))))
OdpowiedzUsuńBrzmisz, jak gość idealny. Lisy bardzo lubią gotować dla gości :D
UsuńBo jestem. Niestety odbija się to na mojej, niestety nie tak idealnej już figurze:)
UsuńJa robiłem wczoraj kisiel. W dwóch smakach i własnych proporcjach wody do proszku. Jeden był świetny do picia, a drugi do krojenia nożem. Zjadłem oba.
OdpowiedzUsuńPopieram postawę :D
Usuń