29 października 2018

Kąpiel w dźwiękach

Właśnie się WYDARŁAM.
Robię to niezwykle rzadko.
Przeważnie milczę.
Może niesłusznie.

Jakie to było oczyszczające.

28 października 2018

Obraz

Kolejka do kasy w markecie. Mama, tata i dziecko w spacerówce. Dziecko czegoś chce. Sąd wiem? Ponieważ póki nie wyszłam ze sklepu słyszałam dość donośne: DAJ!DAJ!DAJ!DAJ! Chłopak nawet nie potrzebował przerwy na zaczerpnięcie oddechu. Musiał mieć nieźle wyćwiczoną przeponę. Byłam świadkiem tej sytuacji ok 7 min - dzieciak nawet na chwilę nie odpuszczał. Spory wyczyn, że tak się uparł i dał radę tyle czasu krzyczeć. Pod koniec tylko samogłoski mu się skróciły i było DEJ! DEJ!DEJ! 
To, co mnie naprawdę zadziwiło, to fakt, że ludzie pchający jego wózek nawet nie zaszczycają go spojrzeniem, rozmawiają tylko ze sobą. Reszta klientów przewraca oczami i błagalnie spogląda w stronę kasjerek. Kasjerki wznoszą spojrzenia do sufitu w poszukiwaniu siły wyższej. Miny jak na "Zdjęciu z Krzyża" Caravaggia, a w sercach Bitwa pod Grunwaldem Matejki. Niejeden uczestnik tej sceny w duszy już sięga po topór. Ale wszyscy milczą. Jak na obrazie. Tylko dzieciak wrzeszczy.

24 października 2018

Chłopiec do wszystkiego

Kierowca mojego autobusu ma własnoręcznie zrobioną plakietkę z napisem BED BOY. 
Nurtuje mnie, czy jest niegrzecznym chłopcem ze słabą znajomością angielskiego, czy może jest chłopcem do łóżka i chce to wyraźnie zaznaczyć.

23 października 2018

Moc słowa

Oszczędzaj się. Lis jest jeden. Lisu nie wolno nie być. - powiedziała mi Królica-Czarownica.
Można komuś wyznać "m" wcale nie używając słowa na "k".

22 października 2018

Kąpiel w czystej myśli

Mamy nieciekawy nawyk, by skupiać się na tym, co nas spotkało niemiłego. To, co dobre, jakoś się prześlizguje po naszej świadomości i znika. Dlatego razem z Małgosią postanowiłyśmy napisać notki o tym, co dobrego inni ludzie wnieśli do naszego życia w ciągu ostatniego miesiąca. To fajne ćwiczenie - sama zastanawiałam się od kilku dni nad tym, co napisać i to było jak kąpiel w czystych myślach.

Oto moja trójka:
1. Ray - daje mi odwagę do mówienia o moim OCD i trudnych przeżyciach z tym związanych. Nie sądziłam, że to w ogóle możliwe, by powiedzieć i spotkać się z bezwarunkową akceptacją. Moje dotychczasowe doświadczenia nauczyły mnie czegoś zupełnie innego. Dlatego tak bardzo cenię to, jak Ray słucha i to, jak odpowiada. Mam nadzieję, że kiedyś będę umiała dać komuś to, co otrzymałam od niego.

2. Małgosia - przywróciła mi radość tworzenia, która to radość ostatnio mi się lekko zakurzyła. Czuję się rzemieślnikiem-artystą, ale niezbyt często jestem naprawdę zadowolona z efektów moich procesów twórczych. Chyba potrzebowałam zobaczyć, że moja praca daje komuś radość. Małgosiu, w encyklopedii obok słowa radość powinno być Twoje zdjęcie, oraz cytaty naszych rozmów o materiałach i kolorach.

3. Wiewiór - za całokształt. Ostatnio, jak pewnie zauważyliście, sporo chorowałam, a Wiewiór przez cały ten czas o mnie dbał. Normalna rzecz? Pewnie tak. A jednak bardzo wyjątkowa. Nie bez powodu w przysiędze małżeńskiej zapisali "w zdrowiu i w chorobie". Jestem mu za to ogromnie wdzięczna, że od tylu lat mu się nic nie odwidziało i ciągle jesteśmy dla siebie i w zdrowiu i w chorobie. Choć w miarę możliwości, to ja w zdrowiu poproszę.


Jeśli i Was za często dopadają niedobre myśli, napiszcie notkę o tym, co dobrego wniosły trzy wybrane osoby do Waszego życia w ciągu ostatniego miesiąca. Sami zobaczycie, że skupienie na takiej notce zmienia perspektywę.



18 października 2018

Humanitarne ostrzeżenie

- Proszę pani, na opakowaniu piszą, że ten antybiotyk ma smak cytrusowy, ale proszę w to nie wierzyć. Ten preparat jest tak samo obrzydliwy w smaku jak wszystkie inne antybiotyki - uprzedziła Lisa lekarka.
Prawda nas wyzwoli?

17 października 2018

Marudzę

Trzeci tydzień leżę chora. Zaraz będzie czwarty. Czy ja tak nie mogłam chorować np. w czasach szkoły? Nadrabianie lekcji to małe miki w porównaniu do tego, co zastanę w pracy.
Meh.
Jeśli i Ty masz ochotę pomarudzić, ulżyj sobie w komentarzu.

14 października 2018

Dobro wraca

Wiecie, Kochani, czasem tak się zdarza, że jesteśmy w czarnej dupie. Każda wyciągnięta w naszą stronę ręka jest wtedy na wagę złota. Jeśli chcielibyście komuś podać rękę, jeszcze przed podwieczorkiem, możecie to zrobić np. podając rękę Pani Ani:

08 października 2018

Mów do mnie brzydko

Słowniki w komunikatorach mają dość irytującą właściwość - poprawiają to, co napiszemy. Czasem z sensem, a częściej bez sensu. 
Wielce droga memu sercu Kot chciała napisać brzydkie słowo "zjeb". Słownik zrobił z tego słowo "zięba". Jeśli ktoś Wam napisze, że jesteście zięba, obrażajcie się śmiało. Każdy z nas zna pewnie jakiś kawał zięby, ale nie żeby od razu trzeba było kogoś od ptaków wyzywać.

03 października 2018

Czekając

Dawno, dawno temu, najgorsze w badaniu krwi było zdzieranie plastra po wszystkim.
Dziś najgorsze jest czekanie na wynik markerów.

Chciałabym wrócić do tego momentu z plastrem.
Wynik za ok 80h.

02 października 2018

Lisi król

Doszłam dziś do wniosku, że moim sukcesem jest posiadanie ogrzewanego pokoju do spania. Kariery z takim nastawieniem pewnie nie zrobię, ale kiedy pomyślę, ilu ludziom brakuje mojego dzisiejszego sukcesu, to może jednak jestem królem życia.

01 października 2018

Ksenolingwistyka

Autobus. Obok mnie grupa ludzi dość głośno rozmawia w języku, którego nie znam. Brzmi trochę jak połączenie niemieckiego, angielskiego i klingońskiego. Co chwila słyszę twarde, gardłowe hth.
Mimowolnie pojmuję z tej mieszanki, że jeden z mówiących skarży się na ból brzucha i wspomina coś o wódce. Nie mam pewności, czy brzuch go boli po wódce, czy też właśnie chciałby wódki, aby leczyć niestrawność.
Kariery jako tłumacz nie zrobię.