Jest piękna pogoda.
W normalnych okolicznościach zabrałabym Wiewióra do kawiarni, żeby siedzieć gdzieś w ogródku, popijać kawę z fikuśnej szklanki i gapić się na chmury.
Zabrałam Wiewióra na balkon. Zrobiliśmy sobie kawę rozpuszczalną do ogromnych kubków i siedząc na skrzyni z narzędziami patrzyliśmy na parking. Oraz na chmury.
Prawie to samo.
więcej kawy, mniej dreptania. w sumie na plus wychodzi.
OdpowiedzUsuńtylko siedzisko mniej wygodne chyba.
Lubię dreptać, ale skrzynka na narzędzia ujdzie. Może jutro znów pójdziemy na kawę.
UsuńW normalnych okolicznościach dzisiaj wędrowałbym z psem po górskich szlakach, ale mi je zamknęli...
OdpowiedzUsuńZabierz psa do furtki. Jeśli masz furtkę.
UsuńJa to przybiurku, nie ma na co się gapic, płot i ja, ja i płot.
OdpowiedzUsuńA co masz za płotem?
UsuńDiscopolo i przeklinających Polaków, daleko za płotem krowy, ale mogę je jedynie obserwować z sypialni :) ale nie mogę otwierać okien, bo słyszę te wszystkie martyniuki w różnych konfiguracjach. Do tego brazylijskie podobne rytmy w tylko w innym języku i dymy grillowe, okropność.
UsuńTo nawet ja nie mam discopolo za płotem, a mieszkam niemal w mrowisku. Współczuję. Może jakieś drzewka pod płotem posadź...
UsuńChciałabym rozłożyć koc na łące i spać na nim przez pół dnia.
OdpowiedzUsuńMrówki. I inne paskudztwa.
Usuń