- Wiewiórze, umyj garnek. Potrzebuję do ugotowania kaszy. - powiedział Lis.
10 min później.
- Wiewiór, garnek na kaszę umyj.
15 min później.
- Garnek umyj!
10 min później.
- Wiewiór, nie ma garnka, nie będzie obiadu. Jazda zmywać.
10 min później.
Wiewiór wstał.
- Chciałaś, żebym coś zrobił?
&#@%&@ - to co powiedział Lis nie nadaje się do powtórzenia szerszej widowni.
hy hy :) wstal dopiero, jak zglodnial ;)))
OdpowiedzUsuńmam mu machać przed nosem marchewką na wędce?
Usuń