Wysłałam Wiewióra po masło.
Miał kupić zwykłe.
Bez dodatków.
Bo ma dietę.
Kupił jakieś podejrzane smarowidło. Czytam mu na głos skład, żeby uświadomić, że wybór nie był dobry.
Miał kupić zwykłe.
Bez dodatków.
Bo ma dietę.
Kupił jakieś podejrzane smarowidło. Czytam mu na głos skład, żeby uświadomić, że wybór nie był dobry.
- Kochanie, tego ci nie wolno! - zauważył Lis i wyrzucił produkt masłopodobny do kosza.
- Widzisz?? Tak to jest puścić mnie samego na zakupy!
Wiewiór, nie poddawaj sie! Jeszcze kilka takich wypraw, i sie naumiesz ;)))
OdpowiedzUsuńPodejrzewam, że Wiewiór woli jak ja to robię :)
UsuńTo jest sposób na zmuszenie Lisa do robienia zakupów. Nie lubię, kiedy Paddy robi zakupy, zawsze mówię, kup tylko śmietanę, nic więcej. I wraca zwyładowanymi torbami, brak mi słów, serio.
OdpowiedzUsuńPróbowałaś dać mu listę?
Usuńnapisałam sms, śmietana - nic więcej. To bez znaczenia. Paddy ma swoje potrzeby, które przerzuca na resztę rodziny :P
UsuńWiesz, są potrzeby i potrzeby... Znajoma wysłała kiedyś męża na bazar po mleko i jajka. Wrócił z paczką melasy i podkoszulkiem z wielbłądziej wełny. Do dziś pojęcia nie mam skąd tam się wzięła odzież z wielbłądziej wełny, bo to mały bazarek - głównie nabiał i warzywa.
UsuńNo tak - facetom wygodnie udawać że nie potrafią czytać etykiet :) A te smarowidła to nawet do posmarowania podwozia w aucie się nie nadają
OdpowiedzUsuńMyślisz, że czytanie etykiet jest sprzężone z płcią? Hmm... Na razie nauczyłam Wiewióra, że nie jemy glutaminianu sodu i syropu glukozowo-fruktozowego. Przed nami hydrolizaty białka, sól, guma ksantanowa i wiele innych :/
UsuńMoim facetom najsilniej przemówiła do rozsądku Kasia Bosacka
UsuńOglądam! Niestety Wiewiór nie chce.
Usuńja nie wiem, co te kobiety chcą, faceci oglądają opakowania, jak ładne, to do koszyczka i idzie się dalej :P
OdpowiedzUsuńTe kobiety chcą, żeby im chłopy długo żyły, możliwie w zdrowiu :p
Usuń