10 lutego 2023

Po łapach

Mobbing mnie dotknał.

Kazałam mu zabierać łapy.

Nie chciał.

To dostał po łapach.


7 komentarzy:

  1. paskudny Mobbing. ma szczęście że skończyło się tylko na łapkach. bo mogło eskalować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Eskalowało. Ja i Mobbing mamy za sobą długą historię. Taką na łzawy reportaż o niesprawiedliwości. Znudziło mi się bycie ofiarą. Nie mam ochotę wchodzić w rolę kata. Znalazłam trzecią drogę i jestem z tego dumna. A Mobbing się wścieka.

      Usuń
    2. Trzecia droga to asertywność. Nie walczę. Po prostu wypraszam z pokoju i z mojego życia. Nie wchodzę w żadną polemikę. Nie słucham, co mówi. Zbaraniał, gdy powiedziałam, że nie będę rozmawiać i proszę wyjść. Jeszcze drzwi przytrzymałam. Jedyna polemika, jaką dopuszczam, to ta na sali sądowej, bo zgłosiłam sprawę.

      Usuń
    3. Przykro mi Lisie, zwłaszcza, że przed laty doświadczyłem mobbingu i aż za dobrze poznałem jego oblicze. Pomógł mi związek zawodowy, do którego się zapisałem i zwróciłem o pomoc, a właściwie to jego przewodnicząca, baba z cojones, która sprawę załatwiła skutecznie. Mam nadzeiję, że Tobie również się uda.

      Usuń