najwyraźniej do lubienia też trzeba dorosnąć. może chodzi o to, ze z czasem w człowieku tolerancja na wady (innych) rośnie i przestaje się ustawiać świat w czarno-białym dwuszeregu?
To o mnie czy o lubiących?
Oni też są starsi. Mądrzeją i wiedzą, co dobre.
Mam wrażenie, że u mnie jest wręcz przeciwnie. Pogodziłam się z tym. Uściski i fajnie, że lubią.
najwyraźniej do lubienia też trzeba dorosnąć. może chodzi o to, ze z czasem w człowieku tolerancja na wady (innych) rośnie i przestaje się ustawiać świat w czarno-białym dwuszeregu?
OdpowiedzUsuńTo o mnie czy o lubiących?
UsuńOni też są starsi. Mądrzeją i wiedzą, co dobre.
OdpowiedzUsuńMam wrażenie, że u mnie jest wręcz przeciwnie. Pogodziłam się z tym. Uściski i fajnie, że lubią.
OdpowiedzUsuń