Moi sąsiedzi prowadzą regularne i dość głośne pożycie intymne.
W bloku są cienkie ściany. Wiem więcej niż bym chciała. Do jej jękow przywykłam, ale wczoraj po pół godzinie koncertów do głosu doszedł również on. Jęczał tak głośno, że się zastanawiałam, czy nie podejść do nich z apteczką.
w sumie - głośna miłość jest lepsza niż maltretowanie współlokatora.
OdpowiedzUsuńpogratuluj sąsiadom udanego pożycia - może któreś zawstydzisz.
Seks to żaden powód do wstydu. Choć mogliby pokój czymś obić. Hałas jest potwornie męczący. Zwłaszcza nocami.
Usuńnooo tak, nasi pierwsi sąsiedzi byli właśnie tacy, ale jakoś im się znudziło po kilku miesiącach.
OdpowiedzUsuńJa im nie żałuję, niech się bawią do upadłego. Po wygłuszeniu ścian.
Usuń