Wiosną tego roku lisiowiórczą rodzinę dopadły szpitalne klimaty. Na razie między nami a placówkami medycznymi panuje rozejm (nie mylić z pokojem). Kiedy szłam na operację prosiłam o trzymanie kciuków. Kumpela zaproponowała, że zje na moją intencję loda w kształcie pandy. Zjadła. Operacja się udała, zatem ta metoda ma w sobie jakiś głęboko ukryty sens :) Bardzo mi wtedy pomogły wszystkie Wasze intencje - lody, ciastka, wino, piwo, słowa, łapy i ogony.
Dziś Kumpela sama stoi na progu szpitala, operacja w środę. Zjem za nią loda. Wszystko się uda - nie mam co do tego żadnych wątpliwości. Dziewczyna bardzo się denerwuje, a że dość często zagląda na mojego bloga, to mam do Was prośbę: napiszcie dla niej dobre słowo, poprośmy wszyscy świętą Chirurgardę, by czuwała, zjedzmy dodatkowe lody na jej intencję. Ta "święta" najwyraźniej lubi lody :)
Lody z pudelka moga byc? Bo tylko takie mam w lodowce... zjem je, moze pomoga ;)
OdpowiedzUsuńNa pewno!
UsuńTrzymanie kciuków też się liczy ??
OdpowiedzUsuńOczywiście! Wszystko, co zechcesz ofiarować Chirurgardzie się liczy.
UsuńZdenerwowana Kumpelo, trzymam kciuki, zjem lody i pogadam z Chirurgardą a jako dodatek przesyłam dużo dobrych myśli. Gosia
OdpowiedzUsuńDziękujemy Gosiu!
UsuńJa zjem wagon krówek!
OdpowiedzUsuńA ja lody popiję winem i zagryzę ptasim mleczkiem, raju, mam nadzieję, że Kumpeli pomoże a mnie nie zaszkodzi. No i kciuki, są kciuki.
UsuńDziewczyny, wasze poświęcenie mnie wzrusza :D
UsuńMagnum Intense poleci dzis w intencji :) Zaloze sie, ze Chirurgada nie oprze sie takiemu Magnum, nie ma szans sie oprzec!
OdpowiedzUsuńNo ba!
UsuńTak zesmy sie zasiedzialy z Chirurgada, ze dwa Magnumy poszly. Ah, dzialo sie, dzialo, nastrój wrecz szampanski musi dzisiaj miec! :D
UsuńŻyję i serdecznie BARDZO dziękuję wszystkim za kciuki, pozytywne myśli, lody, tony krówek, ptasie mleczko, Magnumy i rozmowy z Chirurgardą! Pomogło wszystko. Jesteście nieocenieni!
OdpowiedzUsuńLisu, ty też, ale ty już to wiesz...
Uściski dla wszystkich!
kot_p. <3