25 października 2016

Jeden rzeczownik abstrakcyjny

Widzieliście hejt na Natalię Przybysz? Widzieliście. Trudno było nie zobaczyć. Powoli przestaję się zastanawiać nad źródłami hejtu - zamiast patrzeć jak ciele na malowane wrota i dumać nad kondycją społeczeństwa, staram się przeciwdziałać. Jak mogę. Wokół siebie.

Kobieta usunęła ciążę. Czy to ważne, co ja na ten temat myślę? Ani trochę. Przymiotniki zostawiam dla siebie. 
Dla niej mam jeden rzeczownik abstrakcyjny: szacunek

Szanuję jej decyzję. Wierzę, że miała prawo ją podjąć. Nigdy nie żyłam jej życiem, więc nie ma sensu mówić, co ja bym zrobiła. I nie mówię. Mówię za to, że szanuję. 
Ją. 
Jej wybór. 
Jej odwagę, żeby o tym powiedzieć.

Może też coś powiecie? Tu można


9 komentarzy:

  1. jako ktos, kto byl przy okolo kilkuset aborcjach - bo do nich znieczulalem - mam tylko jedno ale...

    po 5 minutach masz z powrotem swoje zycie...

    coz, rozumiem, gdyby to powiedziala ofiara gwaltu,

    ale ona moglaby wiedziec co to antykoncepcja.

    nie, nie inputuje, ze wedlug mnie miala udodzic to dziecko,

    ale to co ona powiedziala to woda na mlyn fanatykom.

    Nir robilbym ze spraw intymnych i prywatnych performanceu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przypuszczam ze Natalia wie co to antykoncepcja, to duza dziewczynka jest. Ale antykoncepcja zawodzi. Albo na przyklad zle sie znosi tabletki.
      Owszem, moze to i woda na mlyn fanatykom, ale czy lepiej w takim razie siedziec cicho? Przeciez to nie Natalia i inne kobiety zaczely ta dyskusje, to jest tylko odpowiedz.
      A performance z naszych spraw intymnych i prywatnych to robi PIS jak na razie, do spólki z kosciolem.

      Wlasciwie to tej dyskusji (tej publicznej) w ogóle nie powinno byc... No ale niestety jest.

      Usuń
    2. -> medicus helveticus
      A co teraz nie będzie wodą na młyn dla fanatyków? Każda ujawniona emocja, wahanie, przemyślenie - wszystko prowokuje do rzucenia kamieniem tego człowieka, który nie ma nic innego prócz kamieni.
      Sama lubię prywatność i intymność, dlatego na tym blogu nie ma opisów, kto i co mi wsadzał i co z tego wynikło - to moje. W kraju, który respektuje prawa wszystkich obywateli do samostanowienia o swoim ciele, pewnie byłaby to powszechniejsza postawa. Ale u nas, w naszej rzeczywistości, mówienie o swoich intymnościach nie jest ekshibicjonizmem, a walką. Za to szanuję Natalię Przybysz.

      Usuń
    3. ->diabel-w-buraczkach
      Dokładnie! Tej dyskusji nie powinno być. Ale jest. Bo nasze społeczeństwo jej potrzebuje, żeby dojrzeć.

      Usuń
    4. Nie pomyslalyscie o jednym, malym drobiazgu.

      O tym ze nie bylo wlasnie zadnego interruptio, moje Panie.

      Ze jej aborcyjny coming out to wlasnie performance. Na zasadzie zaistnienia - nie wazne jak mowia a wazne ze mowia. Modo Ryanair.

      Bo artystka z niej no nie pokroju Frediego Mercuryego, nawet nie pokroju Kaczmarskiego czy Niemena...nie ta liga.

      W dzisiejszych czasach - nie potrafisz - nie pchaj sie na afisz, pokaz zad, powiedz coś kontrowersyjnego. Miej swoje 5 minut w mainstreamie.

      Usuń
    5. Bzdury pleciesz, ale Ci wybaczam, faceci niektórzy tak mają.

      Usuń
    6. to moj punkt widzenia,

      Swoja droga wykonalem kilkaset znieczulen do aborcji w szpitalu katolickim. W ktorym na poczatku ciezko mi bylo dostac robote bo ja jestem apostata - wiec znaleziono rozwiazanie - napisalem papierek ze zgadzam sie z doktryna i dostalem etat.

      Kiedys wlasnie pytalem czy tu nie ma sprzecznosci w tym ze 14 zabniegow dziennie w tylko jednej sali -a moj przelozony - mowi - widzisz- doktryna doktryna, ale pieniadze zarabiac trzeba. W statucie jednak nie bylo szpitala ze sie nie wykonuje, jak w niekotrych innych

      Usuń
  2. Myślę sobie, że Natalię kosztowało to wiele odwagi, pewnie chciała w jakiś sposób również pokazać innym młodym kobietom, że nie są same ze swoimi problemami.

    Panie doktorze, nie wiem, czy Pan wie, ale PIS przeciwstawia się edukacji seksualnej w szkole, możliwe, że środki antykoncepcyjne znikną z aptek.

    Przykład Natalii pokazuje, jak bardzo ludzie się nie szanują. To zwolennicy Ordo Iris, kościół katolicki i prawicowe partie chodzą z butami w życie kobiet. Kto sieje wiatr, ten zbiera burzę...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiem, ale wydaje mi sie ze oni graja. Nie sa tak glupi,kazda dyktatura upada w momencie kiedy kontroluje co ludzie robia w domu, w lozku.

      Wydaje mi sie ze to proba scalenia elektoratu moherowego, fundamentalistycznego pislamskiego betonu moherowego i wchodzenie w rima ani klerowi

      Usuń