Dawno temu pewien książę chciał zabezpieczyć sukcesję swojego syna przed zakusami licznych kuzynów. Jednego z nich porwał, a pozostałym wydał bitwę.
W trakcie bitwy z koalicją chętnych kuzynów książę ... pokłócił się z własnym synem, dla którego rozpętał wojnę, "strzelił focha" i zabrał swoje wojsko, zostawiając dziedzica z całym pasztetem.
Bitwa była bardzo krwawa, ale syn księcia ją wygrał, choć nie można powiedzieć, że potem żył długo i szczęśliwie. A nawet bardzo nieszczęśliwie, ale może o tym kiedy indziej.
Tak w skrócie wyglądała bitwa pod Stolcem w 1277 r. a legendarnego focha strzelił Bolesław Rogatka.
Czemu o niej piszę? Bo jest dla mnie kwintesencją polskości. Czy jest coś bardziej polskiego niż ten książęcy foch? Dziś zerkając na współczesną politykę właściwie widzę dokładnie to samo. Oglądam programy informacyjne, gości w garniturach, a pod nimi widzę kolczugi, wkurwione piastowskie orły, a nade wszystko foch. Taka kontaminacja.
heh, jakiś czas temu o tym czytałem :) Ty to masz skojarzenia, bo rzeczywiście do naszych polityków idealnie to pasuje :]
OdpowiedzUsuńMam bardzo plastyczną wyobraźnię. Łączę myśli w sposób eklektyczny :D
UsuńKiedyś wypoczywałam w Stolcu i głównie zajmowała mnie historia... no właśnie, fochy! Coś jest na rzeczy!
OdpowiedzUsuńJak się odpoczywało w atmosferze focha?
UsuńPowietrze było gęste, ale nie było tak źle, dużo piłam :P
UsuńBardzo udatne spostrzeżenie Lisie. Pasuje do współczesności jak ulał. Dobrego i zdrowego Nowego Roku
OdpowiedzUsuńDziękuję. Buź!
OdpowiedzUsuńW punkt :) Obrazalskie ksiazeta, dokladnie.
OdpowiedzUsuńCzyli nie tylko ja to widzę. Nie mam halucynacji.
UsuńKilka dni temu przewodnik po kopalni złota opowiadał nam o firmie masarskiej ze Stolca. Podobno reklamowali się: Najlepsze wędliny tylko ze Stolca... ;-)
OdpowiedzUsuńNieapetyczna nazwa
Usuń