19 lutego 2017

M jak...

Okoliczności:
1. Wiewiór chory. Bardzo.
2. Lisa fascynuje Mads Mikkelsen. W lisim pojęciu - ciacho.

Zdarzenie:
Śpię. Śnię piękny sen. Są tam smoki, średniowieczne klimaty, ja i piękny pan MM. Słowiem cud, miód i orzeszki. Aż tu nagle pośrodku tej bajki mówię "przepraszam Mads, mój mąż mnie potrzebuje, muszę się obudzić". Obudziłam się. Wiewiór gorzej się poczuł.

Wniosek:
Miłość chodzi naprawdę dziwnymi ścieżkami.


Wszyscy teraz trzemamy kciuki za Wiewióra, żeby wydobrzał. Mocno!

14 komentarzy:

  1. Trzymam mocno :)

    a Pana MM też lubuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki. Trzymaj jeszcze.

      Do wzdychania do pana MM jeszcze wrócę. Jak mi miłość mojego życia wróci ze szpitala.

      Usuń
  2. Trzymam, trzymam mocno.
    Nie wiem, kim jest pan MM, ale wyraźnie ma gorsze stosunki z Morfeuszem niż Wiewiór.
    Z dużym zaskoczeniem stwierdzam, że w moim matrixie Wiewiór jest Twoim synem. Zastanawiam się, czy to będzie nam bardzo przeszkadzało w utrzymaniu nici porozumienia, czy jednak muszę się przestawić, na to, że jest on pełnoletni... :-D :-D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pan MM jest duńskim aktorem. Dość dobrym i dość charakterystycznym.
      Wiewiór jest starszy ode mnie, więc ni diabła nie idzie, żeby był moim synem. To mój mąż. Choć niektóre teksty ma jak dzieciak.
      Dziękuję za trzymanie.

      Usuń
  3. Oj, to się zmartwiłam:((, bo jak kobieta mówi, że mężczyzna bardzo chory to znaczy że bardzo. Trzymam kciuki za powrót do zdrowia. Co zaś do ciacha, obejrzałam i ... to jakaś Maść Mysia, zero rudości, no nie wiem, ale o gustach wszak się nie dyskutuje, za to tych snowych smoków i tych średniowiecznych klimatów ciutkę zazdroszczę. To rzeczywiście niesamowite uczucie, by z tego wyjść dla ukochanego i nie czuć przy tym żalu i poświęcenia. Miłość... drogi niezbadane:)
    Pozdrawiam ciepło

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdemu ciacho wedle potrzeb.Jak masz własne, to się pochwal.

      Dzięki za dobre słowo, tego nigdy dość.

      Usuń
    2. No to dość intymne chwalenie się, ale...
      Jak byłam dziewczynką to wiadomo Winnetou czyli Pierre Brice. Potem, (któreż to nie chciałaby być porwana przez czas wspaniałego pirata) czyli ciacho Burt Lancaster. Na a potem Święty i Bond czyli Roger Moore i oczywiście Sean Connery (jak wino, czym starszy tym lepszy). Potem jeszcze by się parę ciach znalazło, ale pozostał mi George Clooney. I jemu jak na razie jestem wierna. I wiesz Lisie o co chodzi, zwłaszcza jak zaliczasz szpital, zatem takiego wspaniałego doktora Wiewiórowi życzę i niech szybko wraca w domowe pielesze. Pozdrowienia ślę.

      Usuń
  4. Szybkiego powrotu do zdrowia dla Wiewióra

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdrowia, trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękujemy. To dla nas ważne, żeby otaczały nas dobre emocje.

      Usuń
  6. Ale gdyby i pan MM był chory...?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno pan MM żyje w szczęśliwym związku, więc podejrzewam, że jego żona się budzi, kiedy on jest chory.

      Usuń