LisioWiórki mają świnki. Świnki mają grube dupska i lenia za skórą. Nawet przy obcinaniu pazurków już im się nie chce wierzgać jak za dawnych lat. Wierzgają tak pro forma tylko.
Lis obcina pazurki Chrupkowi i robi narrację:
- Wiesz, dziś oglądaliśmy malutkie świnki. Brązowe! Ty też kiedyś byłeś mały, słodki i brązowy. A dziś jesteś... tylko brązowy.
Najważniejsze, to rozmawiać...
OdpowiedzUsuńPocałowałam go jeszcze w nochal :D
Usuńi całować, racja! :)
Usuńa Ty dziwisz się, że nie wierzgają, w depresje wpadły po takich słowach :P
OdpowiedzUsuńNiech zgadnę, a smutki zapychają jedzeniem po północy, dlatego mają grube tyłki...
UsuńCzekoladę przed nimi schowaj :)
UsuńSama zjem. Czego się nie robi dla bezpieczeństwa pupila!
UsuńPo takich slowach bylabym na miejscu Chrupka CO NAJMNIEJ zaniepokojona... ;)
OdpowiedzUsuńMyślisz, że zacznie się głodzić, żeby być bardziej atrakcyjny? Wydaje mi się, że to mnie nie grozi. Przynajmniej patrząc na ilość żarcia, jaką dziś pochłonął :D
UsuńNie wolno takich rzeczy mówić dziecku tj. świniu! Dla ciebie ma być zawsze mały, słodki i brązowy. ��
OdpowiedzUsuńGryzoniu ma słabe kojarzeniu, jak się szeleści torebku ze szpinaku. Już zapomniał, co mówiłam.
UsuńNasz świnek ma co kilka miesięcy operowane zęby... I tylko ja (nie chwaląc się) jestem tak dzielna, że z nim jeżdżę do weterynarza. Inni wymiękają ;-)
OdpowiedzUsuńPrzednie, czy trzonowce?
Usuń