Nigdy nie czułam specjalnej potrzeby, żeby obwieszczać światu, dlaczego dokonuję moich wyborów życiowych. Dlaczego nie mam dzieci, dlaczego nie kłaniam się żadnemu bogu - to moje sprawy. Dopiero niedawno dotarło do mnie jednak, że gdybym chciała o tym opowiadać, to wielu ludzi uznałoby, że najzwyczajniej w świecie epatuję obrzydlistwem i powinnam z moimi myślami siedzieć w ciemnym kącie.
Dlatego z ogromną sympatią czytam bloga bezdzietnik.pl. O bezdzietności z wyboru. Bezdzietni mają prawo nie tylko do swojego wyboru, ale też by o tym mówić i się tym cieszyć. Dokładnie tak samo jak dzietni. Polecam gorąco, niezależnie od Waszego stosunku do sprawy. Samodzielne myślenie i dokonywanie wyborów sprawdza się w każdej sytuacji. Szacunek do innych, niezależnie od ich wyborów, również ma sens. Dobrego dnia, Kochani.
Mam wrażenie, że są ludzie, którzy szanują i są tacy, którzy nie szacują. Dzieci, religia, kolor skóry, wiek, zawód, status majątkowy - to są tylko preteksty do nieszacunku...
OdpowiedzUsuńPodpisuję się łapami i ogonem
UsuńKazdy wybiera sam, czy chce, czy nie chce miec dzieci, i to nalezy uszanowac. Czasem o tym decyduje los i trzeba sie z tym pogodzic, a innym nic do tego.
OdpowiedzUsuńAle ludziska lubia sie grzebac w cudzym zyciu…...
Oj lubią. Na straży swojego życia miałam ochotę kiedyś postawić ogrodzenie z drutu kolczastego.
Usuń
OdpowiedzUsuńsamodzielność jest piękna, nie lubię, jak ktoś za mnie podejmuje decyzje. Rozumiem i lubię.
ja bym jeszcze dodała, żeby nie tylko nie podejmowali, ale i nie komentowali za głośno :D
UsuńTak, zdecydowanie.
Usuń