Moja lekarka powiedziała mi w poniedziałek: Teraz nie musi pani się martwić. Obiecuję, że gdy trzeba będzie się martwić, od razu pani powiem. Moim zdaniem - ideał układu lekarz-pacjent.I trzymam kciuki za markery. Niech spadają!!!
Aż zazdroszczę lekarki.
80 godzin to dużo...Trzymam kciuki też!
Wypompują krew i zakleją plastrem, co za pomysł.Myślę pozytywnie, nie inaczej o markerach.
Mówia, ze kiedys wszystko bylo lepsze, wiec... ;)Markery niech spadaja, a kysz!
Niech spadają! Markery znaczy.
Spadły! Dziękuję za trzymanie wszystkiego, co trzymaliście!
Ściskam!
:D
Moja lekarka powiedziała mi w poniedziałek: Teraz nie musi pani się martwić. Obiecuję, że gdy trzeba będzie się martwić, od razu pani powiem.
OdpowiedzUsuńMoim zdaniem - ideał układu lekarz-pacjent.
I trzymam kciuki za markery. Niech spadają!!!
Aż zazdroszczę lekarki.
Usuń80 godzin to dużo...
OdpowiedzUsuńTrzymam kciuki też!
Wypompują krew i zakleją plastrem, co za pomysł.
OdpowiedzUsuńMyślę pozytywnie, nie inaczej o markerach.
Mówia, ze kiedys wszystko bylo lepsze, wiec... ;)
OdpowiedzUsuńMarkery niech spadaja, a kysz!
Niech spadają! Markery znaczy.
OdpowiedzUsuńSpadły! Dziękuję za trzymanie wszystkiego, co trzymaliście!
OdpowiedzUsuńŚciskam!
Usuń:D
Usuń