Miałam ciężki tydzień. Muszę się pofatygować do lekarza, żeby mnie trochę doregulował. Przywykłam. Łatanie duszy tabletkami może nie jest najfajniejszą metodą, ale czasem trzeba. Okazuje się jednak, że nie tylko ludzie tego potrzebują. Wczoraj Czorcik, świń morski, dostał antydepresanty. Nasza wetka uważa, że jego zły stan zdrowia jest spowodowany tęsknotą i stresem związanym z utratą przyjaciela. Niusia ma teraz wysoce odpowiedzialne zadanie - pomaga koledze odnaleźć sens bycia świnką morską. Wydaje mi się, że gdyby nie ona, żadne leki by nie pomogły. Stara się dziewczyna. Dostała już ksywę "torpeda".
Trzymaj się Lisie i wracaj do lepszej formy.
OdpowiedzUsuńRobię, co mogę.
UsuńWracajcie do siebie: Ty i świń.
OdpowiedzUsuńMi też ktoś musi pomóc odnaleźć sens bycia świnką morską... Tfu, lisem. W sumie, jakikolwiek sens
Usuń