19 marca 2019

Nie wypada

Wyszłam zapłakana na ulicę. Idę i ryczę. Nagle obca kobieta podaje mi czerwony balonik. Grzecznie odmawiam i idę dalej. Bo jak tu nieść balonik, jak się ryczy. I to czerwony.

6 komentarzy:

  1. No nie da się, zwłaszcza czerwonego, jak się ryczy. Niech będzie lepiej!

    OdpowiedzUsuń
  2. Zmieniam scenariusz tego odcinka:
    Wyszłaś zapłakana na ulicę. Idziesz i ryczysz. Nagle obca kobieta podaje Ci swoją życzliwość. Grzecznie przyjmujesz i idziesz dalej. Bo jak tu nie wziąć życzliwości, jak się ryczy. I to kobiecej.
    Lepiej? :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Posyłam dobre myśli, nie są wymagające, a może pomogą.

    OdpowiedzUsuń