W moim betonowym mieście powietrze ma temperaturę 34C w cieniu. Nie mam siły kiwnąć palcem. Oglądam bitwę i Winterfell i pojąć nie mogę, czemu tam wszyscy chcą zabić tego pana o chłodnym spojrzeniu. W walce z ociepleniem klimatu Night King byłby rozwiązaniem idealnym.
Nigdy nie przerażała mnie wizja zombie - ani zwykłych, ani lodowych. Żywi sami sobie robią piekło. Żaden zombie do pięt nam nie dorasta. Wytrujemy się smogiem i zadławimy plastikiem.
Zastanawiam się, czy nadejdzie taki moment, że będziemy czuli plastik, który nosimy w sobie. Ten z woreczków, butelek, smoczków i zabawek.
OdpowiedzUsuńZombi nie lubię. Nie lubię się bać.
Zombie naprawdę są śmieszni, gdy popatrzysz na ludzi wokół. A plastik chyba czujemy wszyscy. Bo już zapomnieliśmy jak to jest bez plastiku
UsuńW moim betonowym mieście w czwartek było 35 st - w najgorszy swar musiałem odbyć 25-minutową podróż tramwajem bez klimatyzacji. Było ciężko, ale przeżyłem. W mieszkaniu od 2 dni mam 29,5 st, ale nie narzekam, bo w porównaniu z temperaturą, której doświadczyłem w tramwaju, ta w domu jest komfortowa. O ile nie przesadzam z ruchem:)
OdpowiedzUsuńJa tak codziennie. Czwartek był koszmarny, aż się dziwie, że dotarłam do pracy. Miasto miało u swoich początków chronić. Teraz zabija.
UsuńU nas czwartek był dość chłodny. Poniżej 30.
UsuńTeraz burze krążą w okolicy, ciśnienie ledwo dyszy, my też...
Moja ulubiona postać - piękna, logiczna i konsekwentna :)
OdpowiedzUsuńPrawda? Konkretny gość :)
UsuńWspółczuję upałów.
OdpowiedzUsuńZazdroszczę odpalania kozy latem :D
UsuńPrzy 10 stopniach i ogromnej wilgotności, bez kozy trudno wytrzymać :P
UsuńJa ostatnio myślę, że coraz bardziej rozumiem Thanosa.
OdpowiedzUsuńJa słaba z Marvela jestem. Chcesz zniszczyć świat, żeby zaimponować śmierci?
Usuń