07 lipca 2019

Nie ma

Wczoraj przechodziłam przez park, do którego zabierał mnie dziadek, gdy byłam małą dziewczynką.
Właśnie mija piąty rok od śmierci dziadka.
A park jest.
Stoi.
Pachnie.
Szumi.
Tataraki kołyszą się na wietrze, a spomiędzy nich nie wychodzi mój dziadek.
Nie ma go.
Był.
I nie ma.

Nie wiem, czy kiedykolwiek zrozumiem, jak to jest możliwe.

2 komentarze:

  1. Tak, dobrze wiem co to znaczy i jak to znaczy. Moich rodziców nie ma a dom jest, jest dom a ich nie ma.... Ale dawno mnie tu nie było - witam po latach :)

    OdpowiedzUsuń