A wtedy ona mi mówi:
- Jak będziesz jechać na zachód, wstąp do mnie na siku.
Różne propozycje mi już składano, ale takiej jeszcze nie. Myślałam, że z wiekiem dostaje się coraz mniej osobliwych ofert, ale widać mój czas jeszcze nie nadszedł, skoro takie zaproszenia dostaję.
Kiedyś jechałam służbowo samochodem na drugi koniec województwa. Przez pół drogi analizowałam stopień rozciągliwości mojego pęcherza, gdyż sytuacja stawała się nagląca, a nie miałam się gdzie zatrzymać.
OdpowiedzUsuńDojechałam na miejsce, weszłam do budynku, stanęłam twarzą w twarz z osobą do której jechałam i usłyszałam:
- Może ma pani ochotę skorzystać z toalety?
Rzuciłam się we wskazaną stronę jak wiewiórka na orzeszka.
I do dziś zastanawiam się, po czym można było poznać, że aż tak bardzo marzę o zwiedzeniu łazienki.
I do dziś pamiętam, kim była osoba, która rozumiała wyższość fizjologii nad pracą zawodową.
Śmiem twierdzić, że to widać
UsuńWidać od pasa w górę, czy od pasa w dół?
UsuńMoże być widoczne na obu końcach, albo tylko na jednym :D
UsuńOk. W tym momencie przestaję zadawać pytania. Myślę, że resztę mogę sobie doskonale dopowiedzieć ;-) :-)
UsuńJa tam zapraszam dystyngowanie, wpadnij po drodze na kawe :))
OdpowiedzUsuńZapisuję, bo nigdy nic nie wiadomo :) oraz dziękuję
UsuńNa siku też fajnie, czasami po drodzenie ma gdzie, a tak masz już jedną miejscówkę :P
OdpowiedzUsuńA nie czułabyś się nieswojo, gdyby gość zagaił "cześć, ja tylko na siku i już mnie nie ma"?
UsuńOch, ja bym się nie czuła źle. Doskonale mogłabym zrozumieć.
UsuńNasi znajomi jeździli często do Warszawy z chorym dzieckiem i przez klika lat podczas każdego powrotu do domu dzwonili, że jadą do nas na obiad. Mieszkamy mniej więcej w 2/3 ich trasy. I tak było. Dostawali talerz zupy, kubek herbaty, robili siku i ruszali dalej. Bez zbędnych ceregieli. W tamtym czasie zdarzyło się, że wypadła nam szyba w drzwiach do toalety i oni trafili właśnie na tę okoliczność. Uznali, że wcale im to nie przeszkadza, bo już tyle razy u nas siusiali, że czują się w naszym kibelku bardzo komfortowo nawet bez szyby ;-)
Widzę, że koleżanka doświadczona w te klocki. Mogę się zatem spokojnie oddać w ręce zawodowca :)
UsuńCzekam :-)
Usuń