To, co się dzieje przed wyborami, to przerasta ludzkie pojęcie... Zawsze muszą być jacyś wrogowie, bo już katastrofa w Smoleńsku i uchodźcy, nie działą na wyobraźnię. PR konserwatystów wspiął się na wyżyny, tylko nie wiem, jak nazwać ten moment, bo jednak nie chcę być wulgarna.
"Światu grozą trzy plagi, trzy zarazy. Pierwsza - to plaga nacjonalizmu. Druga - to plaga rasizmu. Trzecia - to plaga religijnego fundementalizmu. Te trzy plagi mają te samą cechę, wspólny mianownik - jest nim agresywna, wszechwładna, totalna irracjonalność. Do umyslu porazonego jedną z tych plag nie sposób dotrzec. W takiej glowie pali się święty stos, który tylko czeka na ofiary. Wszelka próba spokojnej rozmowy będzie mijać się z celem. Nie o rozmowę mu chodzi, tylko o deklaracje. Żebyś mu przytaknął, przyznal rację, podpisał akces. Inaczej w jego oczach nie masz znaczenia, nie istniejesz, ponieważ liczysz się tylko jako narzedzie, jako instrument, jako oręż. Nie ma ludzi - jest sprawa." - Kapuściński
Ja jestem bardziej Lisie, ja jestem bardziej:)
OdpowiedzUsuńJestem biseksualna. Nie chcę wchodzić w dyskusję, czy to bardziej, czy mniej.
UsuńTo, co się dzieje przed wyborami, to przerasta ludzkie pojęcie... Zawsze muszą być jacyś wrogowie, bo już katastrofa w Smoleńsku i uchodźcy, nie działą na wyobraźnię. PR konserwatystów wspiął się na wyżyny, tylko nie wiem, jak nazwać ten moment, bo jednak nie chcę być wulgarna.
OdpowiedzUsuńJa się zastanawiam, czy nie zabraknie zaraz ludzi do obrażania. Kto jeszcze nie został obrażony? Filateliści?
Usuń"Światu grozą trzy plagi, trzy zarazy.
UsuńPierwsza - to plaga nacjonalizmu.
Druga - to plaga rasizmu.
Trzecia - to plaga religijnego fundementalizmu.
Te trzy plagi mają te samą cechę, wspólny mianownik - jest nim agresywna, wszechwładna, totalna irracjonalność.
Do umyslu porazonego jedną z tych plag nie sposób dotrzec. W takiej glowie pali się święty stos, który tylko czeka na ofiary. Wszelka próba spokojnej rozmowy będzie mijać się z celem. Nie o rozmowę mu chodzi, tylko o deklaracje. Żebyś mu przytaknął, przyznal rację, podpisał akces. Inaczej w jego oczach nie masz znaczenia, nie istniejesz, ponieważ liczysz się tylko jako narzedzie, jako instrument, jako oręż. Nie ma ludzi - jest sprawa." - Kapuściński
Znam ten tekst i cholernie się boję tego, o czym mówi.
UsuńNo właśnie, porażonych ludzi jest zbyt wielu...
UsuńDokąd to zmierza?
OdpowiedzUsuńKu końcowi, jak przypuszczam.
Usuń