19 sierpnia 2019

Nić porozumienia

Szydełkuję.
Wiewiór został asystentem do spraw rozwijania kłębka.
Taka forma zacieśniania relacji.
Zasupłania nawet.

4 komentarze:

  1. Moje wspomnienie z dzieciństwa: siedzieliśmy w trójkę obok mamy i zwijaliśmy kłębki, z których mama robiła nam piękne swetry.
    Mama obierała jabłka i podjadaliśmy w przerwach między nawijaniem i nawijaniem.
    W małym mieszkanku, pełnym mamowej miłości.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja nie mam takich wspomnień. Ja sama robię wspomnienia.

      Usuń
  2. Wspaniale Wam, dobrze jest się tak pozacieśniać :*

    OdpowiedzUsuń