Wielu ludzi powiedziało mi dziś, że jestem za dobra.
Że nie powinnam się rozczulać.
Ani żałować.
Kogoś, kto nade mną nie ma litości.
A ja niczego nie byłam w życiu tak pewna, jak tego, że agresja rodzi się ze strachu i cierpienia.
Tylko nie wiem, ile jeszcze wytrzymam.
Myślę, że to uogólnienie. Agresja może się rodzić także z innych powodów.
OdpowiedzUsuńName one
UsuńGłupota
UsuńTu nie ma reguły. Znam kilka niezbyt mądrych, ale pogodnych i przyjaźnie nastawionych osób.
UsuńPrzeczytałam Konstancja i pomyślałam, że to synonim zła, bo ostatnio ktoś mi opowiadał o bardzo złej Konstancji i przez chwilę mnie zmroziło, że może to ta sama osoba, ten ktoś. Siły Ci życzę, nie wiem z czego rodzi się zło, ale chyba, to zbyt złoźone.
OdpowiedzUsuńZnam tylko jedną Konstancję. Jej głównym zadaniem w tej chwili jest wciąganie mleka z butli i sikanie w pieluchy, zatem nie spodziewam się po niej niczego złego. Czego nie mogę powiedzieć o innych istotach naszego gatunku. Wydaje mi się jednak, że gdzieś u podstaw wszystkiego tego, co nazywamy złem, jest cierpienie. Gdzieś, jakieś, może bardzo dawne. Ale zawsze jakieś jest.
Usuń