- Jestem martwa. Wszystko mnie boli - powiedział Lis po ciężkim dniu.
- Martwych nic nie boli - zauważył logiczny (do bólu) Wiewiór.
- Dla mnie natura robi wyjątek. Dla mnie i dla mojej babci. Obie po śmierci będziemy odczuwać, aby móc marudzić całemu światu.
Zwracam się z uprzejmą prośbą o to, aby natura zrobiła dla mnie wyjątek i załatwiła to tak, żeby Lis mi nie marudził po śmierci (mojej czy też Lisa).
OdpowiedzUsuńPo śmierci będę marudzić komuś, kogo nie lubiłam za życia. Tobie dam spokój :D
UsuńCzasami czuję się martwa, ale jak tylko poczuję ból, wracam do żywych, czyli u mnie działa to inaczej. Miej się dobrze Lisie ~:*
OdpowiedzUsuńMiej się dobrze, Margo!
Usuń