18 grudnia 2019

nagle

Kaszlę.
Jakiś reportaż leci w tv.
Kobieta rozmawia z ojcem, który mówi jej, że ją kocha i będzie ją zawsze wspierał, cokolwiek ta wybierze.
Ze zdziwienia aż przestałam kasłać.
Dotarło do mnie, że nigdy od nikogo tego nie usłyszałam.
Nigdy.
Od nikogo.

Wyłączyłam tv.

4 komentarze:

  1. Ale może doświadczyłaś? Bo lepiej doświadczyć niż usłyszeć. Słowa nic nie kosztują. Łomatko, ile ja cudnych słów usłyszałam! Słowa piękne, wzniosłe, miłe i dobre płynęły wokół mnie szeroką rzeką, tylko, że w rzeczywistości był to ściek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pomocy zdarzało mi się doświadczać - nie mówię, że nie. Ale akceptacji bezwarunkowej nie. Ani głosem, ani czynem. Akceptacja zawsze była w zamian za. Od kiedy pamiętam.

      Usuń
  2. Usłyszałam. Od taty. W sytuacji, w której bardzo potrzebowałam od niego usłyszeć, że stoi po mojej stronie. Dodał mi tym takich skrzydeł, że poleciałam w życie jak boeing albo i inny nietoperz.

    OdpowiedzUsuń