Gdy proszę wiewióra o umycie balkonu, mogę czekać nawet rok.
Gdy powiedziałam, że napiłbym się kawy z bitą śmietaną i posypką, w kwadrans były w domu wszystkie składniki.
są sprawy które wymykają się poznaniu. ale apetyt na kawę da się zrozumieć za to apetyt na mycie balkonu trudno sobie wyobrazić.
Apetyt na czysty balkon?
rozglądam się po balkonach wokół i jakoś nie widzę przesadnego apetytu.
Ludzie nie wiedzą, co dobre
Wiewiór, jak widzę, po mistrzowsku potrafi uporządkować priorytety i to w ułamku sekundy:)
Żarcie u niego zawsze stało bardzo wysoko. Dlatego chowam czekoladę.
Mój mąż należy to ginącego gatunku, który sprząta balkon chyba codziennie. Nie wiem dokładnie. Ale zawsze jest czysty (balkon. mąż też)
Pożyczysz go? Oddam nakarmionego!
Lisie, jest kolejka... :-)
mieszkam na 7 piętrze nie myję balkonu bo w zasadzie to na niego nie wychodzę. Trochę lęk wysokości trochę jego mały gabaryt nie pozwalający tam nawet usiąść :)
są sprawy które wymykają się poznaniu. ale apetyt na kawę da się zrozumieć za to apetyt na mycie balkonu trudno sobie wyobrazić.
OdpowiedzUsuńApetyt na czysty balkon?
Usuńrozglądam się po balkonach wokół i jakoś nie widzę przesadnego apetytu.
UsuńLudzie nie wiedzą, co dobre
UsuńWiewiór, jak widzę, po mistrzowsku potrafi uporządkować priorytety i to w ułamku sekundy:)
OdpowiedzUsuńŻarcie u niego zawsze stało bardzo wysoko. Dlatego chowam czekoladę.
UsuńMój mąż należy to ginącego gatunku, który sprząta balkon chyba codziennie. Nie wiem dokładnie. Ale zawsze jest czysty (balkon. mąż też)
OdpowiedzUsuńPożyczysz go? Oddam nakarmionego!
UsuńLisie, jest kolejka... :-)
Usuńmieszkam na 7 piętrze nie myję balkonu bo w zasadzie to na niego nie wychodzę. Trochę lęk wysokości trochę jego mały gabaryt nie pozwalający tam nawet usiąść :)
OdpowiedzUsuń