To masz krzepę kobieto:) Ja dziś słuchając szefa wszystkich szefów mówiącego o sobie w osobie trzeciej podczas godzinnego monologu, zastanawiałem się czy jego megalomania i narcyzm mają jednak jakieś granice, bo w jego przypadku rozdęcie zdaje się bezgraniczne...
Wczoraj w pracy kolejny raz uczyłam dzieci, że należy starać się rozumieć kontrargumenty i z nimi dyskutować, a nie im zaprzeczać.
OdpowiedzUsuńCiekawe, która z nas odniosła bardziej spektakularny sukces 😁
UsuńObawiam się, że Ty ...
UsuńTo masz krzepę kobieto:) Ja dziś słuchając szefa wszystkich szefów mówiącego o sobie w osobie trzeciej podczas godzinnego monologu, zastanawiałem się czy jego megalomania i narcyzm mają jednak jakieś granice, bo w jego przypadku rozdęcie zdaje się bezgraniczne...
OdpowiedzUsuńTu nie ma granic. Jak z bólem zęba. Wydaje się, że bardziej się nie da, ale jednak po jakimś czasie okazuje się, że było to możliwe...
UsuńMam krzepę! Wątpiłeś? Btw narcyzm i głupota granic nie mają. Coś jak kosmos.
Usuńdobrze że nie kazali Ci pchać jej pod górę. ja robiłem za klepsydrę - wysypywałem ziemię.
OdpowiedzUsuńKlepsydry to chyba tylko piasek sypią... Może koparką byłeś?
Usuńzwiedzałam Santorini ;)
OdpowiedzUsuńW ramach obowiązków służbowych? Szacun!
Usuńpytałaś co robiliśmy a ja akurat miałam urlop :D
Usuń