27 grudnia 2016

Kto komu zajumał urodziny

To ważne dla ludzi z półkuli północnej, kiedy zaczyna przybywać światła. W takich chwilach lubią się rodzić bogowie, herosi i prorocy. Mitra, Kriszna, Dionizos, Ozyrys, Zaratustra, Chrystus, nawet Prometeusz. Ten ostatni miał wykraść bogom ogień, by dać go ludziom - chyba nie ma odpowiedniejszej i bardziej symbolicznej daty na urodziny takiego gościa.

Niedawno do grona krączących ze Słońcem Niezwyciężonym (Sol Invictus) dołączyła babcia rewolucji koreańskiej - Kim Dzong Suk, żona Kim Ir Sena. Europejczycy za Amerykanami twierdzą, że tak Korea chce zakryć chrześcijaństwo.  Zamiast urodzin Chrystusa, urodziny babci. KCNA rzuca skąpe informacje o składaniu kwiatów przed popiersiem, a kulturoznawcy ostrzą zęby na interpretacjach. Nie powiem, sama chętnie czytam artykuły w stylu "komu chrześcijanie zajumali choinkę" - czasem wyłapuję w nich smaczki, które mi umknęły w czasie studiów.  Jednak to, co mnie naprawdę ciekawi, to przyszłość. Czyje urodziny świat będzie celebrował za tysiąc lat? Czy Chrystus trafi na półkę z zakurzonymi bogami przeszłości? Jak myślicie?

12 komentarzy:

  1. a czy za tysiąc lat ludzkość będzie jeszcze istnieć? wątpię...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nasz gatunek jest szacowany na jakieś 40 tys. lat. Nie widzę przeciwwskazań, żeby miał jeszcze pociągnąć kolejny tysiąc, ale kto wie, kto wie...

      Usuń
    2. no tak, ale produkujemy coraz więcej dziwnych trujących rzeczy, jesteśmy coraz bardziej agresywni, mamy broń, która w kilka sekund może zmieść nas z powierzchni Ziemi... kiedyś tego nie było ;) no ale obym się mylił :P

      Usuń
    3. gatunek możliwe że tak, ale Ziemia... http://www.filmweb.pl/film/Czy+czeka+nas+koniec-2016-773171

      Usuń
    4. Byliśmy już kilka razy jako gatunek o krok od zagłady, choć wtedy to z przyczyn od nas niezależnych, fakt. Lubimy dorzucać nowe. Przewrotnie jednak myślę, że ludzie za tysiąc lat będą. Jacyś. Może niezbyt podobni do nas, ale jacyś.

      Usuń
  2. Nie wiem, czy Ziemia wytrzyma tyle czasu z ludźmi :*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A kto dopiero co apelował do mnie o optymizm, hę?

      Usuń
    2. Nie, no relaks, ale kwestia, co za tysiąc lat, to nie o optymizm chodzi :) tylko o czarodziejstwo :P

      Usuń
    3. Ja czekam ciągle na sowę z Hogwartu, także sama rozumiesz :D

      Usuń
  3. A ja tak z innej beczki, bo calkiem zapomnialam zapytac: co sie stalo z "nadziewana" kaczuszka? Chociaz jakis piesu sie z radoscia pozywil moze?
    Czy tez taka kaczka nawet dla piesa sie nie nadaje? (nie wiem, nie znam sie, bom wlasnie owa wegetarianka ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ki diabeł, miał nie czytać, a czytał! Gdyby kaczka miała wszystko, co normalnie ma kaczka w środku, to by się faktycznie może dla psa nadawała. Na szczęście w sklepach są kaczki częściowo patroszone - zostają podroby i szyja, ale układ pokarmowy już nie. Wiewiór sie zdziwił, że mamy kaczkę z chujem, bo szyja między nogami wylazła. Lis wyjął co nieporządane, pokroił resztę i dało się zjeść.

      Usuń
    2. aha, no to uratowana sytuacja :) bo ja wlasnie myslalam, ze w srodku bylo wszystko, i potem to tak jakos nie za bardzo chyba do jedzenia dobre.

      Usuń