26 kwietnia 2017

Geografia jest przeciwko mnie

Moje buty przebywają w Krakowie.
Piękne miasto.

Problem w tym, że ja chwilowo przebywam w Warszawie.

13 komentarzy:

  1. Masz siedmiomilowe buty czy po prostu zapomniałaś je spakować i pojechałaś w kapciach ?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tropię zaginioną paczkę. Z jakiegoś powodu trafiła do Krakowa, ale szczegółów jeszcze nie znam :)

      Usuń
    2. Eeeee,,, a już myślałam, że będzie fajniej a to tylko kurier nawalił :) albo przewalił - Kraków - Warszawa dla nich jeden czort ?

      Usuń
    3. Tak, wiem, byłoby bardziej dramatycznie, gdybym drogę z Krakowa do Warszawy przebyła w kapciach. Najlepiej takich z futerkiem i uszami :D

      Usuń
    4. wtedy było by fajniej a śmieszniej na pewno :) same kapcie o takim fasonie nawet bez właściciela w środku przywołują uśmiech a gdy w kapciach jest ktoś kto zapomniał o obuwiu to sama rozumiesz ...

      Usuń
  2. Moja paczka kiedyś zawędrowała do UK, jak się zorientowali, że to nie ten adres, odesłali na właściwy, nie trać nadziei. Kisses

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nadzieja fajna sprawa, ale w tej sytuacji wolałabym buty. Przepraszam, że jestem banalna i prozaiczna ;p

      Usuń
  3. noooomm, moze one Cie tak zaczecaja, zebys to piekne miasto odwiedzila.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślisz, że obuwie coś mi sugeruje? Hmm.. Swoją drogą, skoro plecak do mnie mówił, to czemu buty miałyby się powstrzymywać :)

      Usuń
    2. oj, no wlasnie - mialo byc "zachecaja" oczywiscie, co ja tam naskrobalam...

      Usuń
  4. Kiedyś walizka mojego męża poleciała samolotem na antypody. Wracała naprawdę długo.
    Jak się poczuje potrzebę podróżowania, to nic nie powstrzyma... ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Człowiek na co dzień nie myśli o tym, że jego garderoba ma jakieś potrzeby, marzenia, plany... I potem się okazuje, że marynarka dogadała się ze skarpetkami, żeby ruszyć w podróż życia i zobaczyć kangury :)

      Usuń