25 marca 2018

Na stepie

Moja maluśka i do niedawna bardzo chora świnia jest dziś nieco mniej maluśka i jakby bardziej zdrowa. Na dodatek ma nowe hobby. Stepowanie. W środku nocy włazi na dach drewnianego domku i wali w niego łapami. 
W poradnikach dla opiekunów świnek nie ma o tym ani słowa.
Moje prosię jest po prostu dziwne.
Właściwie wszystko, co lgnie do mnie, jest dziwne.
To piękne.
Na swój dziwny sposób :D

12 komentarzy:

  1. To może być taniec przywołujący dodatkową porcję ogórka... ;-)

    OdpowiedzUsuń
  2. A może czuje się samotna stepując na dachu swojego domku/nory drganiami, które w założeniu powinny przenosić się po gruncie, próbuje przekazać wiadomość pobratymcom :] Może trzeba dokooptować drugiego wieprzka?
    A poważnie - nie pamiętam o jakie zwierzaki chodziło, chyba dzikie króliki, które tupaniem ostrzegają współplemieńców przed zagrożeniem

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Świnki są stadne i nieszczęśliwe, gdy są samotne, dlatego żadna moja świnia nie jest sama - zawsze jest jakiś kolega/koledzy. Maluśki ma leniwego grubasa za kolegę 24/7. Żaden z moich wieprzy nie tupał wcześniej. Ten zaczął. Prowadzę dalej nasłuch :)

      Usuń
  3. Lubi nocne życie i tyle. Chyba ją rozumiem :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wyobraziłam sobie Ciebie w stylizacji chłopczycy z lat 20 ubiegłego wieku. Z cygaretką.

      Usuń
    2. Adam - wiedziałam, że docenisz!

      Usuń
  4. Oj tam, oj tam, rozrywkowa po prostu. A może, dochodzi do zdrowia? :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Super, bardzo mnie to cieszy, ale czemu o 3 nad ranem?

      Usuń