Moja maluśka i do niedawna bardzo chora świnia jest dziś nieco mniej maluśka i jakby bardziej zdrowa. Na dodatek ma nowe hobby. Stepowanie. W środku nocy włazi na dach drewnianego domku i wali w niego łapami.
W poradnikach dla opiekunów świnek nie ma o tym ani słowa.
Moje prosię jest po prostu dziwne.
Właściwie wszystko, co lgnie do mnie, jest dziwne.
To piękne.
Na swój dziwny sposób :D
To może być taniec przywołujący dodatkową porcję ogórka... ;-)
OdpowiedzUsuńTo może być...
UsuńNo dzięki.
OdpowiedzUsuńNie ma za co. Polecam się :D
UsuńA może czuje się samotna stepując na dachu swojego domku/nory drganiami, które w założeniu powinny przenosić się po gruncie, próbuje przekazać wiadomość pobratymcom :] Może trzeba dokooptować drugiego wieprzka?
OdpowiedzUsuńA poważnie - nie pamiętam o jakie zwierzaki chodziło, chyba dzikie króliki, które tupaniem ostrzegają współplemieńców przed zagrożeniem
Świnki są stadne i nieszczęśliwe, gdy są samotne, dlatego żadna moja świnia nie jest sama - zawsze jest jakiś kolega/koledzy. Maluśki ma leniwego grubasa za kolegę 24/7. Żaden z moich wieprzy nie tupał wcześniej. Ten zaczął. Prowadzę dalej nasłuch :)
UsuńLubi nocne życie i tyle. Chyba ją rozumiem :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie wyobraziłam sobie Ciebie w stylizacji chłopczycy z lat 20 ubiegłego wieku. Z cygaretką.
UsuńSuper stylizacja:)
UsuńAdam - wiedziałam, że docenisz!
UsuńOj tam, oj tam, rozrywkowa po prostu. A może, dochodzi do zdrowia? :-)
OdpowiedzUsuńSuper, bardzo mnie to cieszy, ale czemu o 3 nad ranem?
Usuń