Od jakiegoś czasu uważam, że kluczem do dobrej relacji z partnerem jest wzajemne akceptacja prywatnych paranoi każdego z nich. Moje paranoje można liczyć dziesiątkami, ale Wiewiór też czasem błyśnie np. nie lubi się oddalać nawet na krok od bagażu w trakcie podróży. W drodze powrotnej do domu Lis widzi w tym malutką przesadę.
Lis: Odstaw walizkę na półkę.
Wiewiór: A będziesz na nią patrzeć cały czas?
Lis: Nie zamierzam. Jeśli ktoś planuje ukraść twoje brudne gacie, to bardzo proszę. Przynajmniej nie będę musiała ich prać.
Wiewiór: Tam jest też twoja nowa sukienka.
Skubany, wie, jakich argumentów używać. Walizka jechała cały czas pod nadzorem.
hmmm... odżałowała bym sukienki na rzecz wyprania gaci przez pralkę w innym domostwie a już na pewno za minę ukradającego walizę z powakacyjnymi brudami
OdpowiedzUsuńGacie Wiewióra to prawdziwy kąsek dla złodzieja!
UsuńJaga - niech złodziej pierze gacie, a co!
UsuńKalina - To jakiś strasznie niedokochany ten złodziej
UsuńJestem jak Wiewiór, ech:)
OdpowiedzUsuńTy i Wiewiór macie więcej cech wspólnych :D
Usuń:) może Ci się spodoba https://youtu.be/P1JpKb2yUUU
UsuńSpodobało się :*
UsuńWiewiór uczy sie od najlepszych, wszak nie bez powodu mówi sie "sprytny jak lis" ! ;)
OdpowiedzUsuńTak podejrzewam, że u mnie podpatrzył ten numer, jak zmanipulować współmałżonka :p
Usuń