Niektóre filmy ogląda się kilkanaście razy. Z przyjemnością analizuje się poszczególne sceny, dostrzega znaczące drobiazgi drugiego planu, dźwięki, ustawienie kamery - bo całość składa się w coś wyjątkowo smakowitego.
Tak oglądałam pierwszy sezon House of Cards i kapitalną rolę Franka Undrewooda, w którą wcielił się Kevin Spacey. Frank jest w filmie bezwzględnym politykiem, który po trupach chodzi do celu. Jedną z takich dróg do celu jest spór Franka z Martinem Spinellą - w rozstrzygającej scenie tego sporu Frank prowokuje Martina, aby ten go uderzył. Robi to poniżającymi seksualnymi insynuacjami - Frank molestuje w tej scenie Martina, by ten, wyprowadzony z równowagi, w końcu wymierzył cios.
Po ujawnieniu, że Kevin Spacey molestował mężczyzn, oglądam tę scenę i zastanawiam się, czy on tam gra, czy po prostu jest sobą.
Mam straszny mętlik. Z jednej strony potępiam. Z drugiej strony - doceniam geniusz.
OdpowiedzUsuńRaz jedna strona ciągnie mnie bardziej, raz druga.
Mam bardzo podobne odczucia
UsuńOch, Lisie... Ty zawsze odczuwasz podobnie :-)
UsuńJesteśmy bliźniaczkami rozdzielonymi w dzieciństwie? :D
UsuńE, nie! My jesteśmy nierozdzielone!
UsuńStrasznie mnie to rozdziera na pól, takie wiadomosci. Nie tylko o nim, bo od jakiegos wszak czasu zaczynaja wylazic najrózniejsze historie z przeszlosci, kiedy molestowanie jeszcze "nie istnialo". I ogladasz, i widzisz wspanialego aktora, i wiesz ze on takie rzeczy...
OdpowiedzUsuńSkrzywia mi to obraz tamtych filmów.
Ale co do tego analizowania drugiego planu itd. to przez weekend wlasnie dwa razy obejrzalam Strazników marzen (ta bajke, bo jeszcze nie widzialam :) i te male elfy w czerwonych ubrankach po prostu ukradly mi serce. I wielkanocne jajka na tych malenkich nózkach! I w ogóle super animacja postaci, zloty medal jak dla mnie. Ani nie za sztywne, ani nie przesadzone i bardzo naturalne. (ja wiem, wiem ze to nie na temat ;)))
Skrzywia obraz - tak, tak.
UsuńA Strażnicy marzeń to, jak rozumiem, film dla niezupełnie dorosłych? Dla mnie, znaczy się? Nie będę się denerwować?
Nie bedziesz :) Happy end gwarantowany, i taaaakie slodkie elfo-krasnoludki z bosymi nózkami :D
UsuńOdnotowałam, że mam bajkę do obejrzenia, bo tej nie znam. Thx
OdpowiedzUsuńchyba muszę wrócić do tej sceny, obejrzałam dwa i pół sezonu i porzuciłam serial...
OdpowiedzUsuńJa obejrzałam całość, łącznie z sezonem nakręconym już bez głównego bohatera. To nierówny film. Ma miejsca, które zachwycają i zupełnie przeciętne. Z czystym sumieniem mogę polecać tylko sezon pierwszy.
Usuń