18 grudnia 2018

Niezbagatelizowana

Niby wszyscy wiemy, że nasz stan psychiczny wpływa na stan fizyczny. W praktyce niewiele z tym robimy, bo też nikt nas tego nie uczy. Lekarze (poza psychiatrami) też wydają się tego nie zauważać.
Wczoraj pierwszy raz trafiłam do laryngologa, który moje problemy z infekcjami powiązał bezpośrednio z przebiegiem OCD. Zbieram szczękę z podłogi ze zdziwienia. Pozostaje mieć nadzieję, że zastosowane leczenie zadziała.

Nie jest łatwo mieć OCD i pójść do lekarza. Po latach bagatelizowania i wyśmiewania (tak, doktor nauk medycznych mnie wyśmiał z powodu zaburzeń kompulsywnych) poczułam się wreszcie ... zrozumiana? Nie, to za duże słowo. Poczułam się niezbagatelizowana. 

15 komentarzy:

  1. Nie jest łatwo mając jakiekolwiek problemy z psychiką pójść do lekarza. Większość ma syndrom wyparcia i nawet chorób z autoagresji nie łączy ze stanem psychicznym.
    Tego laryngologa należy oprawić w złote ramy! (Nie wiem jak, ale dla potomności, bo to endemit!)
    Mnie się ostatnio taki ginekolog trafił. Po latach zmagań wreszcie lekarz, który ze mną ROZMAWIAŁ i zrobił pełną diagnostykę! I nie musiałam wysłuchiwać bzdur o wieku i hormonach bez jakichkolwiek badań w tym kierunku. Na szczęście jeszcze nie było za późno i w ostatniej chwili choroba złapana za pysk!. Też kombinuję ze złotymi ramami :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Te złote ramki nie są takie głupie - może trzeba ogłosić listę złotoramkowych lekarzy.

      Usuń
  2. Wiem coś o tym. Kiedyś, gdy zaznaczyłam, że nie mogę antybiotyków z grupy makrolitycznych, bo wówczas nie będę mogła wziąć Afobamu, którego na ogół nie muszę, ale jak nie będzie mi wolno, to na pewno będę musiała. Lekarka na to, że ona nie odpowiada za moje problemy psychiczne.
    A że moja wzmożona w ostatnim czasie alergia jest w pewnym zakresie nasileniem nadwrażliwości na zapachy to sama wiem. One mnie fizycznie bolą. I niektóre dźwięki też.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja wiem, że dźwięki mogą boleć. Nie jesteś sama z tym doświadczeniem.
      A w sprawie lekarzy, myślę, że popełniają ogromny błąd, bo chora jest Kasia, Ania czy Michał - nie noga, nie nerka, nie ucho. Leczy się osobę. Nie leczy się też choroby. Nie grypę, tylko Agnieszkę. Nie odrę, tylko Tomka. Nasi lekarze być może są świetnie wykształceni, ale w podejściu do pacjenta jak do osoby bardzo często zawodzą.

      Usuń
    2. U mnie dzwieki, zapachy i swiatlo bola przy migrenie. Bola tak, jakby mi ktos wbijal w glowe 1000 gwozdzi na raz.
      Czlowiek to zaiste skomplikowane urzadzenie jest...

      Usuń
    3. Miałam taki epizod z dźwiękami. Koszmar. Bałam się, że zwariowałam...

      Usuń
    4. Nie lubię terminu "zwariować" właściwie nic nie mówi o naturze problemów. Często poważnych

      Usuń
  3. Lisie, trzymaj się tego lekarza. Skoro jest tak otwartą osobą, prawdopodobnie potrafi Ci pomóc nie tylko w chorobach ściśle laryngologicznych...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wszystko pięknie, fajnie, ale nie wiem, czy mnie będzie stać. Gdy wczoraj poszłam wykupić receptę miałam łzy w oczach.

      Usuń
  4. Ludzki lekarz, obyś nie musiała zbyt często.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szukam "zlotoramkowego" ortopedy. Bo chyba wkraczam w nastepny rozdzial mojego never-ending story z racica.
    Moze w gazecie dam ogloszenie?

    OdpowiedzUsuń
  6. Leczenie zadziałało mam nadzieję?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Najmocniej na portfel. Nadal się leczę, więc kto wie, może jeszcze coś podziała.

      Usuń