21 grudnia 2018

Spuścizna

Jak mi źle to marzę, żeby zniknąć bez śladu. Żeby nawet nie zostało konsekwencji mojego istnienia w materii i pamięci ludzi.

Jak mi dobrze, to chciałabym zostawić po sobie coś pozytywnego. 

Czasem pracuję z osobami z zaburzeniami. Z Nim pracowałam jakieś 5 lat temu. On ma zaburzenia lękowe. Bardzo silne. Tak silne, że musi zapisywać wszystko, co ma zrobić, bo zestresowany niczego nie zapamięta z kontaktu z drugim człowiekiem. Trochę z nim rozmawiałam - o pracy i o chorowaniu.
Niedawno go spotkałam - nadal musi zapisywać. Wciąż jednak pamięta to, co mu powiedziałam 5 lat temu. I próbuje stosować. Uśmiechnął się do mnie, kiedy to mówił.

Właśnie takie cosie chcę zostawiać po sobie. Jak mi dobrze.

8 komentarzy: