28 czerwca 2018

Wulgarny drób

Od jakiegoś czasu Wiewiórowi marzy się papuga. Najlepiej duża i dużo. Nie mamy na to warunków, by uszczęśliwić dużo papug, więc wybijam mu z głowy to marzenie. Rozmowy jednakże się toczą, a obie strony używają naprawdę poważnych argumentów.
Przykład:
Wiewiór - Taka papuga powtarzałaby to, co usłyszy w domu.
Lis - A po co nam papuga, która będzie powtarzać kurwa ja pierdolę?

8 komentarzy:

  1. Przy papudze zaczniecie mówić trzynastozgłoskowcem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z metryki miałam ledwie dostateczny. Jak zacznę mówić aleksandrynem z błędami i papuga się tak nauczy? Wstyd!

      Usuń
    2. Przypomnij mi inne nazwy łacińskich rymów, rytmów, akcentów, czy jak to się fachowo nazywa...
      One były takie urocze. Ich określenia kojarzą mi się z kosmosem i ananasami, nie wiem dlaczego... ;-)

      Usuń
    3. trocheje, spondeje, jamby, daktyle, anapesty, heksametr daktyliczny, trymetr i pentametr jambiczny - ananasa to może z tym daktylem, ale kosmos??

      Usuń
  2. A ja tam popieram pomysł Wiewióra. Co do rzucania qrwami, to jest to papuzi obowiązek:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jeszcze powiedz, że to się może przydać jak zadzwoni natrętny akwizytor :D

      Usuń
    2. Po przemyśleniu dochodzę do wniosku, że Adam M. ma rację. Po co komu papuga, która nie przeklina przy gościach? ;-)

      Usuń
    3. Przychodzi facet z elektrowni, a papuga do niego "wypierdalaj"?

      Usuń